Autor |
Wiadomość |
rrico |
Wysłany: Pon 11:31, 27 Lis 2006 Temat postu: |
|
Cath_or spływający po krześle rulezz :> |
|
Philip |
Wysłany: Śro 10:48, 03 Maj 2006 Temat postu: było wygodnie ;) |
|
dawno się tak nie skończyłem
było extra, i dzieki kocykowi było mi wygodniej!!! Dziekuję tym którzy się mną zajeli, chociazby odrobinke
Dziekuje Basi bo chyba dzieki niej (pewien nie jestem) ostatecznie wylądowałem na kanapie |
|
Burzol |
Wysłany: Wto 21:00, 02 Maj 2006 Temat postu: Mówiąc krótko i puentując całość tegoż 'komiksu': |
|
LOL.
Fajne zdjęcia.
I proszę - niech mnie nikt nie banuje za spam.
No zbanowac moga Ciebie az 2 osoby ja i Ty sam:) ja tego nie zrobie..a czy Ty to nie wiem.. |
|
Catch_or |
Wysłany: Pon 19:45, 01 Maj 2006 Temat postu: |
|
Tak, to głowa matiego.
Twój drink był świetny w sumie chyba wypiłem 3 szklanki tego.
Gdyby szklanka z drinkiem sie nie zbiła to wypiłbys jeszcze więcej |
|
Bez997 |
Wysłany: Pon 16:59, 01 Maj 2006 Temat postu: |
|
O kuchnia...
Świetna robota Kaczor, na pracowałeś się nad wrzucaniem zdjęć i pisaniem historyjki. Brawka!
Tylko dziwi mnie fakt że jestem na najwięskzej ilości fotek
A najgorsze że do 90% z nich wolałbym się wogóle nie przyznawać.
Pomijając fakt że połowe imprezy byłem "nieprzytomny" i nie pamiętam wielu wątków
Ale Impreza była udana.
Niech żałują Ci którzy nie byli i nie pili mojego drinka.
P.S.
Czy to na ostatniej fotce to głowa Mati'ego?
O ile pamiętam to ja robiłem to zdjęcie.
P.S.2
Nie pijcie Tyle... |
|
Catch_or |
Wysłany: Nie 16:52, 30 Kwi 2006 Temat postu: Galeria imprezy u Catch_or'a |
|
W rolach głównych:
Daniel - żółwik (@) :
Burzol - główny fotograf:
Madzia - dusza towarzystwa:
Nierozłączny (prawie) duet Mati & Filip:
Krzychu ... - poprostu Krzychu
Catch_or - dzielny towarzysz organizator
Shrek - powód śliny i kłaków na waszych ciuchach
Basia - która uciekała przed aparatem. Siłą sie nie dała, ale pies ją ośmielił
Ślepy - dzięki któremu grało coś sensownego
EPIZODYCZNIE WYSTĄPILI:
Aśka - twister :)
Kondzio:
Andrzej:
Michał:
Światła, kamera... akcja
Wszystko zaczęło sie tak niepozornie. Pare osób zupełnie przypadkiem spotkało sie w jednym miejscu.
Witali sie na różne sposoby:
-żółwikiem
-na "joł zioma"
-chórem
- "z pięści w ryj"
-wazuuup
-joł muthafaka
-nie witali sie wcale
-peace&love
Niektórzy odrazu przeszli do rzeczy...
-powoli sączyli
-duszkiem
-niektórzy kulturalnie
-inni "na żula"
-Jeszcze inni tradycyjnie
...inni woleli potańczyć...
...część wolała powyginać sie na twisterze...
...tworzyli śmiercionośne mikstury...
...rozmawiali...
...wygłupiali sie...
...lub pozowali do zdjęć
Cała impreza zawierała tragiczną historię Daniela.
Daniel zaczął sie bawić w alchemika próbuąc uzyskać megadrina
-pierwsza wersja poprawiała koordynację wzrokowo-ruchową. Fajne, ale nie o to chodziło
-druga wersja wzmagała agresję. Całe szczęście eliksir krótko działał
-eliksirem lewitacji podzielił sie ze znajomymi
-kolejna mikstura zamieniła sie w taaaką rybę (ryba spłynęła w kiblu)
-następna zmieniła sie w gitare. Daniel pograł nam troche, ale mikstura przestała działać a gitara zniknęła.
-Daniel nie zrażał sie niepowodzeniami. Tym razem otrzymany eliksir poprawiał głos. Razem z magdą odstawili nam świetny koncert.
-w końcu sie udało. Chwila skupienia przed wypiciem oraz pamiątkowe zdjęcie
-megadrin okazał sie super
-niestety Daniel dalej go modyfikował. Tym razem zaczął eksperymenty na innych
-nie wszystkim smakowało
-ostateczną wersję Daniel wypił sam. Oto efekty
Oczywiście każda impreza kiedyś sie kończy:
Część zajęła najlepsze miejsce w lokalu:
Niektórzy wybrali dobre miejsca siedzące
inni woleli wybrać najbardziej niewygodne miejsce z możliwych (szczerze wątpię zeby przez ten koc było mu wygodniej)
Na koniec mini konkurs. Kto zgadnie co to jest:
EDIT: Teraz to już chyba wiecie co to jest |
|